środa, 26 czerwca 2013

Rozdział 3

Hmmm ten rozdział trochę inny, bo bez-dialogowy. Pomyślałam, że to ukarze w fajny sposób życie wewnętrzne naszego bohatera. Zapraszam:)



W nocy obudziło mnie ciepło bijące od moich pleców. Wciąż zamroczony snem przyciągnąłem do swojej klatki piersiowej ów przyjemny obiekt cieplny. Gdy trochę bardziej się rozbudziłem dotarło do mnie, że to Vicki ciasno oplata ramiona wokół mojej klatki piersiowej. Delikatnie próbowałem wyswobodzić się z jej uścisku, ale ona przylgnęła do mnie jeszcze bardziej. Nie chcąc jej budzić postanowiłem pozostać w naszej obecnej pozycji. Kurwa… Wiedziałem, że to nie stosowne, w końcu mam żonę w LA i dwójkę dzieci, a na dodatek jestem 48-letnim facetem a ona 18-latką, co mocno komplikowało sytuację.
                Czując jej drobne ciało tak blisko siebie doświadczałem skrajnych emocji. Wiedziałem, że nie powinienem czegoś takiego czuć, ale ona obudziła we mnie pokłady dotąd mi nieznanej troskliwości i opiekuńczości… Chciałem ją ocalić przed złem... Po prostu być i kochać ją… Co ty pieprzysz Slash! Nawet nie myśl o tym! Nie mogłeś się zakochać w jakiejś nastce przez jedną dobę, to jest kurwa nie możliwe!!! Sam siebie skarciłem w myślach.
                Spróbowałem wyciszyć swój umysł, co było bardzo trudne zważając na fakt, iż leżałem w jednym łóżku z atrakcyjną kobietą, ale niestety dla mnie tak bardzo niedostępną. W końcu jednak zapadłem w upragniony sen.
                Obudził mnie irytujący odgłos budzika w moim iPhonie. Była dziewiąta rano. Niechętnie podniosłem się do pozycji siedzącej. Przetarłem twarz dłonią i zorientowałem się, że coś tu nie gra. Byłem sam w pokoju wszystkie ślady obecności ślicznej dziewczyny poznanej wczoraj zniknęły. Posmutniałem, ale stwierdziłem, że to było do przewidzenia. Podniosłem się z łóżka, bo próba z chłopakami mnie wzywała. Serce zabiło o dwa uderzenia za szybko, gdy zobaczyłem mały kawałek papieru leżący na szafce koło łóżka.

Slash,
dziękuję ci bardzo za całą pomoc, jaką od ciebie otrzymałam. Na pewno już nie wrócę do tego dupka. To coś wspaniałego, że mogłam cię poznać, ale niestety wszystko, co dobre kiedyś się kończy i tak również jest w tym przypadku… Na szczęście dziś na twoim koncercie będę mogła, chociaż podziwiać z daleka twój talent. Ty mnie z pewnością nie zobaczysz w tłumie, ale ja pochłonę każdy element występu.
Vicki
PS. Zostawiam ci moje zdjęcie na pamiątkę, wyzuć albo zachowaj:)

Spojrzałem na jej buzię uśmiechającą się do obiektywu na niewielkiej fotografii. Kurczę na dodatek będzie na moim koncercie, ale nie ma szans wypatrzyć ją na widowni, żeby pogadać, podziękować jej czy coś… Nagle doznałem olśnienia; pomyślałem, że pokarzę fotkę ludziom z obsługi koncertu, a oni ją wyłapią przy wyjściu ze „Spodka”. W tym momencie ten pomysł wydawał mi się genialny, zobaczy się, jaka będzie praktyka.
                Szybko się ubrałem i poleciałem na próbę. Odegrałem to, co miałem odegrać z chłopcami, sprawdziłem moje brzmienie, co zajęło mi około 4 godziny. Następnie pobiegłem znaleźć wszystkich ludzi z ochrony i obsługi by pokazać im zdjęcie Vicki, oni patrzyli na mnie jak na wariata, ale ja to miałem głęboko tam gdzie słońce nie dochodzi, chciałem tylko osiągnąć swój cel. Mijały kolejne godziny. Kiedy wpadłem zdyszany do charakteryzatorni, by mnie jakaś starsza pani upudrowała na scenę właśnie wchodził nasz support, więc czasu było niewiele. Przebrałem się w strój sceniczny, a następnie mój techniczny wcisnął mi w ręce gitarę. Zacząłem rozgrzewać palce na razie powoli sunąc po gryfie, potem już szybciej intensywnie go pieszcząc. Mick od gitar po prosił mnie bym jeszcze raz sprawdził brzmienie tym razem na odkręconych gałkach głośności w gitarze. Gdy za kulisy doszły dźwięki krzyku uszczęśliwionych fanów serce zabiło mocniej i pojawiła się delikatna trema. Gram już ponad 20 lat na scenie, ale za każdym razem przed występem drżą mi dłonie i gardło samo się ściska ze stresu. Na szczęście to uczucie ustępuje w momencie wejścia na scenę.
Dostałem sygnał w słuchawce na uchu, że czas stanąć oko w oko z publiką. Jeszcze tylko przybiliśmy po piątce z Mylesem, Todem i Brentem.
Zgasły wszystkie światła, tłum umilkł w oczekiwaniu na to, co się wydarzy. Ciszę przerwał jedynie dźwięk talerzy perkusyjnych. Wiedziałem, że już pora… Przedstawienie musi się rozpocząć. Koncert otworzyliśmy z Ghost. Poczułem, że żyję zresztą jak za każdym razem, gdy gram na żywo. Tłum radośnie śpiewał razem z Mylesem i odpowiadał na zaczepki Brenta. Tego wieczoru graliśmy sporo Guns N Roses, ale też nie zapomnieliśmy o moich nowych płytach. Podczas Gotten obserwowałem młodych ludzi przytulających się do siebie i składających na swoich ustach pocałunki. Sam bym tak chciał, ale mój umysł zaprzątało poszukiwanie Vicki. Graliśmy jeszcze sporo numerów i sam odegrałem jeszcze kilka solówek.
Całość zwieńczył energiczny, pożegnalny rytm Paradise City. W górę wzbiła się chmura konfetti, a fani uszczęśliwieni łapali kolorowe papierki by zabrać trochę koncertu na pamiątkę do domu. Jeszcze tylko ukłon w stronę publiki i rozrzucenie kostek gitarowych.

5 komentarzy:

  1. No masz tempo dodawania rozdziałów :D
    Mimo, żenie było dialogów, to bardzo dobrze się to czytało no i można było poznać odczucia Slasha....nasz gitarzysta się zakochał!!!! Troche szybko, ale może to miłość od pierwszego wejrzenia :D Skoro tak mu zależało, żeby ją odnaleźć to musi coś do niej czuć...eh stary chłop a serce jak młokos :D No to czekam na rozwinięcie akcji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Heh właśnie o to mi chodziło, że to uczucie będzie dla Slasha niespodzianką i spadnie jak grom z jasnego nieba, może teraz wydaje się ze będzie łatwo ale spróbuję to wszystko skomplikować.

      Usuń
    2. Domyślam się, że nie będzie łatwo bo wtedy było by zbyt nudno i przewidywalnie ;) kombinuj dziewczyno :D

      Usuń
  2. Super :) Ten brak dialogów był niezłym pomysłem. Czekam na następny rozdział! I tak w ogóle to mniej więcej co ile będziesz dodawać rozdziały?

    P.S. pamiętaj, że nawet jeśli nie skomentuję (nie zawsze mogę) to i tak przeczytam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę że rozdziały będą się pojawiać codziennie albo co dwa dni przynajmniej w najbliższym czasie:) Dzięki za koment:)

      Usuń